Cześć dziewczyny!
Tyle dobrego naczytałam się o kosmetykach marki Makeup Revolution, że nie mogłam powstrzymać się przez zakupieniem przynajmniej kilku i sprawdzeniu, o co tyle krzyku. Czytałam na wielu blogach o świetnej jakości i bardzo dobrej cenie kosmetyków. Ja skusiłam się na róż do policzków Vivid Blush Lacquer, pomadkę oraz paletkę Iconic 3, o której będzie dzisiejszy post.
Nie wahałam się ani chwili, jeśli chodzi o wybór paletki - od razu postawiłam na Iconic 3 ze względu na to, że mi jako nieniebieskookiej bardzo odpowiada kolorystyka wpadająca w różowe tony. Uznałam, że nie mam paletki, po którą mogłabym sięgać do codziennych makijaży i ta nada się idealnie.
Paletki Iconic są uznawane za odpowiedniki sporo droższych palet Naked firmy Urban Decey. Nie mam żadnego porównania z droższymi paletami Naked, jednak na swatchach w internecie widziałam, że kolory są niemal identyczne.
Opakowanie nie jest jakieś górnolotne, ot zwykły plastik, wydaje się być dosyć słaby, ale póki co nic się z nim nie dzieje. Na pewno nie jest tak dobrej jakości jak palety Sleeka, ale póki się nie rozwala, to mi to nie przeszkadza ;). Ważniejsza jest zawartość i w tym momencie robi się coraz bardziej interesująco.
Do tworzenia pięknych makijaży mamy 12 cieni. Trzy z nich są całkowicie matowe, natomiast pozostałe mają wykończenie od satynowego do metalicznego, czyli dokładnie takie, jak lubię! Cienie matowe używam jedynie do rozcierania górnych granic ciemniejszych cieni, tworząc ładne przejścia kolorów. Oczywiście z powodzeniem można stworzyć z nich bardzo delikatny makijaż, ale to zdecydowanie nie moje klimaty ;). Cienie w palecie są ułożone od najjaśniejszych do najciemniejszych. Kolorystyka według mnie jest bardzo dobrze dobrana. Drugi, trzeci i piąty cień to piękne odcienie różu, z czego piąty cień jest najbardziej intensywny, trzeci cień jest przepiękny, satynowy łososiowo różowy, a drugi cień ma nieco gorszą jakość, bo ma dosyć spore drobiny i trochę ciężko nakłada się go na pędzel, o wiele lepiej jest go aplikować palcem, wtedy ślicznie się mieni.
Szósty cień jest w kolorze starego złota z lekką nutką miedzi. Ten cień będzie pięknie współgrał z pozostałą ciemniejszą piątką cieni.
Cienie 8, 9, 10 i 11 to cienie o różnym odcieniu brązu. Wszystkie są satynowe i metaliczne. Bardzo ciekawy jest cień ósmy, najjaśniejszy z brązów, mieni się lekko na miedziany kolor. Ulubieńcem jest natomiast ostatni, bardzo ciemny cień. Jest to chłodny brąz, jednak ma w sobie złote drobinki. Widać je w opakowaniu i jeśli nałożymy cień na rękę, jednak moim zdaniem na oku drobinki są niewidoczne, za co plus. Tego cienia używam do niemal każdego makijażu. Świetnie przyciemnia zewnętrzny kącik oka, tworząc wyrazisty makijaż!
Światło sztuczne |
Światło dzienne |
Swatche na ręce są wykonane bez żadnej bazy. Cienie mają świetną pigmentację! Bardzo dobrze mi się z nimi współpracuje, bo dobrze się rozcierają, nie tworzą plam, czy prześwitów. Bardzo jestem zadowolona z tego, że przy blendowaniu nie nikną, jak to dzieje się w przypadku niektórych cieni Sleeka. Nie ma dla mnie nic gorszego niż cienie, które tracą swój kolor, a po kilku godzinach tak naprawdę nie wiadomo w jakiej kolorystyce był stworzony makijaż. Cienie z Iconic 3 przez cały dzień zachowują się tak samo i do samego wieczora można cieszyć się ładnym i przede wszystkim świeżym makijażem.
Cienie się osypują, jednak lekko, o wiele mniej niż cienie Sleeka. Porównuję do Sleeka, bo te cienie znam bardzo dobrze, jestem posiadaczką wielu palet, więc mogę się wypowiedzieć. Osypywanie nie jest dla mnie problemem, bo najpierw maluję oko, a potem twarz, więc pozostałości cienia na policzku najpierw dokładnie zmywam :).
Nie ma problemu z nabieraniem cieni na pędzel, no, oprócz tego drugiego cienia, o którym pisałam wyżej. Pozostała jedenastka jest dobrze zmielona i sprasowana.
Zdecydowanie mogę powiedzieć, że odkąd posiadam tę paletę, sięgam po nią codziennie. Uwielbiam ją za uniwersalność i za to, że nie sprawia mi problemów przy malowaniu. Świetne połączenie kolorystyczne to spory atut tej palety. Polecam ją każdemu, bo nadaje się do lekkich makijaży, które delikatnie podkreślą urodę, a zarazem można wyczarować z niej mocniejszy i bardziej wyrazisty look. Dodatkowo cena 20 zł aż się prosi, by ją wypróbować :). Ja czuję się zachęcona do większych eksperymentów z tą firmą. Mam na oku cienie folie i kilka innych produktów :).
Dajcie znać, czy Wy również uległyście tej firmie i macie jakieś perełki w swojej kolekcji?
Cały czas się nad nią zastanawiam. Chyba w końcu ulegnę blogowym recenzjom i sama ją wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńTa paleta jest piękna i Twój makijaż również, ja nie umiałabym wykorzystać możliwości, które daje.
OdpowiedzUsuńPaletki tej marki są rewelacyjne;) Gdybym miała możliwość to zamówiłabym sobie wszystkie jednak fundusze mnie ograniczają ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio zostałam szczęśliwą posiadaczką tej palety.Trwałością jestem bardzo pozytywnie zaskoczona.Tez mam na oku inne ich produkty.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Iconic 3 - za śliczne kolorki, za pigmentację i za trwałość :-)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś tę paletkę i byłam z niej bardzo zadowolona :) uwielbiam takie wyczerpujące recenzję - aż bije pasja z tego bloga :) no i w tym makijażu wyglądasz cudownie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo miło mi się robiło :)
UsuńPaletka jest piękna, kupiłabym ja sobie tylko po to aby na nią popatrzeć :D
OdpowiedzUsuńzdecydowanie moje kolory
OdpowiedzUsuńPrzepiękna paletka :) Chcę... :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kolory! Nie są krzykliwe. Paletka jest piękna :)
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej kusi czekoladowa paleta z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta paletka już od naprawdę bardzo dawna musze się na nią chyba skusić :)
OdpowiedzUsuńPiękne cienie, piękny makijaż ale Ty jesteś cudowna <3 ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, cena kusi :)
OdpowiedzUsuńKolorystyka tej paletki jest świetna, myślę że bym się z nią polubiła, ale mnie kusi paleta na 32 cienie z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory!
OdpowiedzUsuń