piątek, 17 lutego 2012

Moja kolorówka.

Cześć dziewczyny ;)!

Dzisiaj chciałam Wam pokazać moje kosmetyki do makijażu. Trochę się tego nazbierało i tak nie pokazuję Wam wszystkiego, bo część moich kosmetyków została w mieszkaniu w Zabrzu. Aczkolwiek zobaczycie najważniejsze rzeczy, bez których nie umiem się obejść!
Uwielbiam makijaże oka, dlatego ciągle mi mało różnych cieni :). Kilka zdjęć (zdjęcia strasznie uwydatniły przybrudzone od cieni opakowania :/):

Paletka średnia z Sephory i paletki Sleek: Original, Monaco, Chaos

Paletka Sleek: Monaco

Paletka Sleek: Original

Paletka Sleek: Chaos. Spadła mi i niektóre cienie kompletnie się rozkruszyły.

Paletka Inglot Freedom System, paletka Catrice Smokey Eye, Paletka Maybelline, cień Kobo Fashion Eye Shadow: Golden Rose nr 205, paletka L'oreal Color Appeal Trio Pro, dla oczu zielonych.

Paletka Inglot Freedom System

Inglot Freedom System: złoty cień AMC Shine 148 i  Pearl 402, trzeciego brak póki co ;).

Paletka L'oreal Color Appeal Trio Pro dla oczu zielonych.

Paletka średnia z Sephory: 33 cienie, 3 eyelinery, 4 róże, 2 bronzery i 12 szminek/ błyszczyków.

Pomadka ochronna Nivea Milk&Honey, szminka Golden Rose nr 57,  pomadka kremowa Manhattan o matowym wykończeniu nr 95M.

Puder sypki transparentny My Secret, róż Golden Rose Terracotta Blush-On nr 08.

Cienie Kobo (od lewej) nr 111 Bubble Gum Pink, 113 Plum, 114 Aubergine, sypki cień Inglot  AMC 23,  biały cień z drobinkami Inglot AMC Shine 120.


Kremowy podkład w żelu Rimmel Match Perfection odcień True Ivory, korektor w sztyfcie Essence  Pure Skin nr  01, korektor rozświetlający pod oczy Manhattan Wake Up nr 1, korektor pod oczy Golden Rose Classics nr 02, baza pod cienie do powiek Kobo, eyeliner w żelu Essence nr 01 Midnight in Paris, eyeliner w pisaku Essence, transparentny tusz do rzęs Miss Sporty.

Tusz do rzęs L'oreal Lash Architect, Rimmel Glam Eyes, Max Factor 2000 Calories.


Jeśli chodzi o moich kosmetycznych faworytów to są to zdecydowanie paletki Sleek, paleta Sephory, kremowy podkład w żelu Rimmel, tusz do rzęs Max Factor 2000 Calories, cienie Inglota i eyeliner w żelu Essence :).


A jakie są Wasze kosmetyczne, kolorówkowe ulubieńce? 


sobota, 11 lutego 2012

Pieczone jabłka.

Dzisiaj chciałam Wam zaprezentować przepis na pyszny, sobotni deserek :)! Niekoniecznie jest dietetyczny, ale na pewno zasobny w substancje odżywcze. A chodzi o... pieczone jabłka z orzechami i sosem miodowym!
Deser na pewno jest mineralną bombą! Sam miód zawiera mnóstwo składników mineralnych niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Oprócz tego znajdziemy w nim inhibinę, która działa bakteriostatycznie, dlatego jest polecany przy różnych infekcjach. Pobudza także układ odpornościowy, dlatego jest tak polecany szczególnie w okresie zimowym, kiedy jesteśmy narażeni na rożne szkodliwe czynniki. Co ciekawe, miód zawiera małe ilości witamin! Jeśli już, to szczególnie witaminy z grupy B, ale w ilościach, które nie pokrywają dziennego zapotrzebowania. 
Orzechy są kolejnym cennym składnikiem. Owszem, są tłuste, ale zawierają w przeważającej ilości zdrowe i potrzebne nam tłuszcze, które zawierają Niezbędne Nienasycone Kwasy Tłuszczowe (NNKT). I uwaga, uwaga... są bardzo zasobne w fosfor, który jest niezbędny do pracy mózgu, jest ważny dla osób uczących się i wykonujących prace umysłowe! Także dla nas, studentów podczas sesji idealne rozwiązanie ;).

Składniki:
* jabłka (ja zrobiłam 3),
* 4 garście łuskanych orzechów włoskich,
* 5 łyżek miodu 
* laska wanilii
* cynamon
* 30g roztopionego masła
* łyżeczka brązowego cukru
* 3 goździki

Jabłuszka dzielimy na dwie części - mniejszą i większą (kroimy je tak, jakbyśmy chciały ściąć ich górę, odkroić tak jakby kapelusz). W większej części wydrążamy środek, zrobiłam to za pomocą łyżeczki. w miseczce orzechy wymieszać z dwiema łyżkami masła, brązowym cukrem i szczyptą cynamonu. Uprzednio orzechy rozdrobniłam nożem. Masę wkładamy do jabłka i przykrywamy mniejszą częścią. Pozostałym masłem smarujemy jabłka i pieczemy w piekarniku w temperaturze 180*C do momentu, aż staną się mięciutkie. 
Na patelnię wlewamy miód, dodajemy laskę wanilii, szczyptę cynamonu i goździki. Podgrzewamy do momentu zbrązowienia albo do momentu, aż miód stanie się płynny (w zależności od rodzaju użytego miodu). 
Upieczone jabłka polewamy sosem, voila!

Zdjęcie znalezione w internecie. Robiłam zdjęcie telefonem komórkowym, ale pojawił się problem  przy wrzucaniu go na komputer - nie dało rady.

sobota, 4 lutego 2012

Moja codzienna pielęgnacja - twarz i ciało.

Witam Was po praktycznie tygodniowej przerwie! Już nie mogłam się doczekać, kiedy dodam mojego pierwszego posta na bloga, który będzie stricte w temacie ;). Jestem już po egzaminach, nie powiem, żeby jakoś specjalnie wykończyła mnie ta sesja, bo miałam tylko dwa egzaminy, które, myślę, poszły mi całkiem dobrze!

Przechodząc do tematu: chciałam Wam dziś pokazać, które kosmetyki stosuję w mojej codziennej pielęgnacji twarzy i ciała. Zbierając kosmetyki, myślałam o tym, ze wcale tego tak dużo nie będzie, no ale jednak trochę się nazbierało, co widać na zdjęciach. Tutaj muszę zaznaczyć, że obecnie jestem w moim rodzinnym domu i niektóre kosmetyki są inne niż te, które używam będąc w Zabrzu (a jestem tam większość swojego studenckiego czasu). Oto moja cała kolekcja:

Ciało:
1. Eveline - Slim Extreme 3D Thermo Fat Burner - termoaktywne serum wyszczuplające
2. Eveline - Slim Extreme 3D Spa - serum intensywnie wyszczuplające + ujędrniające - używam ich na zmianę, choć z okazji tych strasznych mrozów obecnie wolę ten rozgrzewający ;)
3. Oriflame - Milk&Honey - balsam do rąk i ciała - balsam  jak dla mnie ma po prostu cudowny, zniewalający, delikatny zapach! Uwielbiam go za ten zapach, jest wprost idealny na zimę.
4. Oriflame -  Let it snow - żel pod prysznic
5. Neutrogena - skoncentrowany krem do rąk

Twarz:
1. Barwa - mydło siarkowe - stosuję rano i wieczorem do mycia twarzy, wysusza moją mieszaną skórę i ma działanie przeciw tworzeniu się wypryskom, ale o tym nie mogę jeszcze nic powiedzieć, bo za krótko go stosuję.
2. Ziaja - Nuno tonik antybakteryjny
3. La Roche-Posay - Effaclar Duo - stosuję rano i wieczorem na brodę i czoło, czyli tam, gdzie tworzyły mi się podskórne grudki, muszę przyznać, że krem poradził sobie z nimi rewelacyjnie.
4. Garnier - Podstawa Pielęgnacji - żel-krem, który stosuję rano na resztę twarzy.
5. Ziaja Med - kuracja naczynkowa - krem stosuję na resztę twarzy na noc, ma za zadanie uszczelnić naczynka krwionośne.
6. Pharmaceris N - Opti Capilaril - krem redukujący cienie i worki pod oczami, stosuję na noc pod oczy.
7. Ziaja - uniwersalny płyn do demakijażu. W Zabrzu stosuję płyn micelarny z Dax Cosmetics





To tylko tyle. Albo aż tyle ;). Chciałam Wam tylko przedstawić moje kosmetyki do pielęgnacji, recenzje kosmetyków pojawią się osobno ;).

Jakie są Wasze ulubione kosmetyki do pielęgnacji?
A może mamy jakieś wspólne kosmetyki?

Pozdrawiam cieplutko :)!