Cześć :)
O tym kremie jest głośno w blogosferze, ale i ja chcę dodać swoje trzy grosze. Wcale nie dziwię się, że wiele się o nim mówi, bo to całkiem dobry krem. Bardzo lubię kosmetyki Ziaji i bardzo ucieszyłam się, kiedy w pobliżu otworzono ich stacjonarny sklep.
Jakieś trzy miesiące temu kupiłam ten właśnie krem, więc upłynęło sporo czasu, bym wyrobiła sobie zdanie o nim. Co prawda nie mam jeszcze 25 lat, ale moja cera jest mieszana i skłonna do zaskórników. Jesteście ciekawe, jak sprawdził się u mnie?
Od producenta:
Lekki, nawilżający krem. Zapewnia efekt matowej cery oraz zmniejsza widoczność porów skóry i zaskórników.
Skrobia kukurydziana i 3% kompleksu normalizującego:
>> Absorbuje nadmiar sebum
>> Likwiduje połysk i matuje skórę
>> Zmniejsza aktywność gruczołów łojowych
>> Redukuje widoczność porów i zaskórników.
Kwas hialuronowy, prowitamina B5, polisacharydy i oligopeptydy z Caesalpinia spinosa:
>> Wiąże wodę i zapobiega jej nadmiernej utracie
>>Trwale nawilża naskórek oraz głębsze warstwy skóry
>> Skutecznie regeneruje lipostrukturę naskórka
>> Chroni przed promieniowaniem UV i przedwczesnym starzeniem
Udowodniona skuteczność:
>> Redukcja sebum o 29%
>> Zmniejszenie ilości porfiryn o 60% (substancje wytwarzane przez bakterie Propionibacterium acnes odpowiedzialne za powstawanie zmian trądzikowych)
>> Wzrost nawilżenia skóry o 39%
Krem na dzień, ochrona niska - SPF 6
Skład:
Moja opinia:
Krem zapakowany jest w kartonik, na którym znajdują się wszystkie niezbędne informacje. Samo opakowanie jest chyba typowe dla kremów Ziaji, przynajmniej te kremu, które ja miałam, zawsze miały to samo opakowanie różniące się tylko kolorami i ogólnie grafiką. Krem zabezpieczony był sreberkiem.
Bardzo przypadła mi do gustu konsystencja kremu. Wiele razy podkreślałam, że uwielbiam treściwe smarowidła i to dokładnie takie jest. Mimo treściwości bez problemu rozsmarowuje się na skórze. Krem bardzo ładnie pachnie. W sumie mogłabym określić ten zapach "tak kremowo", ale czuję w nim jakby nutkę kokosu. Nie wiem, może mój nos mnie oszukuje :).
Od pewnego czasu zauważyłam, że moja cera jest bardzo wyciszona. Mam na myśli to, że nie pojawiają się żadne przykre niespodzianki, nawet przed kobiecymi dniami. Nie zmieniłam w pielęgnacji twarzy nic poza tym właśnie kremem. Nawet na linii żuchwy, gdzie zazwyczaj miałam wysyp zaskórników, od dwóch miesięcy nie ma nawet grudki! Tym samym mogę potwierdzić obietnicę producenta co do redukcji zaskórników.
Jestem bardzo zadowolona z poziomu nawilżenia. Mimo tego, że moja cera jest mieszana, to bez nałożenia kremu czułam często uczucie ściągnięcia. Ten krem niweluje to odczucie, wręcz czuję, że moja cera go pije. Po prostu odpowiada całkowicie potrzebom nawodnienia mojej cery.
Najsłabiej oceniam efekt matujący. To znaczy krem dobrze się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy, świetnie współgra z podkładami, ale nie pozostawia płaskiego matu. Raczej daje taki promienny, satynowy efekt. Po stosowaniu Siarkowej Mocy byłam przyzwyczajona do bardzo mocnego matu. W tym przypadku tak nie jest, choć też nie sprawia, że moja buźka przetłuszcza się szybciej.
Warto wspomnieć o wydajności. Opakowanie ma 50 ml, a po trzech miesiącach użytkowania kremu jest niewiele mniej niż widzicie na zdjęciach! To chyba dobry wynik, bo posłuży mi jeszcze długo :).
Podsumowując krem jest warty każdej złotówki, a nawet więcej, bo jest naprawdę tani! Dałam za niego chyba 11 zł w sklepie Ziaji, choć wiem, że można kupić go taniej. To naprawdę grosze, jak za krem, który świetnie nawilża i faktycznie sprawia, że można pozbyć się paskudnych zaskórników z twarzy! Idealna pielęgnacja jak dla mnie i wiem, że sięgnę po następne opakowanie!
Znacie tego przyjemniaczka? Jakie są Wasze ulubieńce do codziennej pielęgnacji twarzy?
niestety przez zawarte w jego składzie substancje toksyczne o których pisałam mówię mu nie
OdpowiedzUsuńKiedyś z pozytywnym skutkiem uzywałam kremów z Ziai, teraz lubię ich żel do mycia :)
OdpowiedzUsuńlubię kremy ziaji, skład nie jest super ale cena tak. miałam próbkę tego kremu i dawał przyjemne uczucie na twarzy , też lubię bogate konsystencje
OdpowiedzUsuńJa zwykle rezygnowałam po jakimś czasie z kremów Ziaja, bo ciężka konsystencja mi nie odpowiadała.
OdpowiedzUsuńteż lubię produkty Ziai :) Pomyślę o tym kremie :))
OdpowiedzUsuńOoo muszę wypróbować ten krem skoro działa! Ja teraz używam AA 18+ kremu normalizującego i też buzia mi się trochę wyciszyła :)
OdpowiedzUsuńKrem zupelnie nie dla mnie-ale lubie ziaje,nie wszystkie ich produkty sa bardzo dobre,ale wiekszosc jest super :)
OdpowiedzUsuńhttp://sayhitocosmetics.blogspot.com
Obawiałabym się tylko tego aluminium na drugim miejscu...
OdpowiedzUsuńMam go i aktualnie używam. Stał się moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńChyba go wypróbuję latem... Choć nie mam jeszcze 25 lat ale myślę że byłby dla mnie dobry, od jakiegoś czasu mam na niego ochotę :)
OdpowiedzUsuńJa mam oliwkowy kremik Ziaji, również jestem z niego zadowolona, choć pewnie ten byłby lepszy, bo ten oliwkowy jest dla cery suchej.
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie! Moje zaskórniki doprowadzają mnie3 do szału:(
OdpowiedzUsuńjest na mojej liście zakupowej :) najpierw jednak muszę zużyć zaległe zapasy :P
OdpowiedzUsuńfajny blog.
OdpowiedzUsuńwymiana obserwacjami ?
obserwuje pauljna.blogspot.com