Cześć dziewczyny!
Jak pomyślę sobie, że nie pisałam nic ponad 10 dni, to wstyd mnie ogrania. Zdecydowanie mi tego brakowało. Dziś nie pojawi się żadna recenzja, ale chcę Wam napisać o pewnym triku
w makijażu, dzięki któremu podkład nie zetrze się z twarzy wraz z upływem godzin, a co więcej - posiadaczki mieszanej i tłustej cery nie będą narzekać na świecenie skóry twarzy! Brzmi ciekawie?
w makijażu, dzięki któremu podkład nie zetrze się z twarzy wraz z upływem godzin, a co więcej - posiadaczki mieszanej i tłustej cery nie będą narzekać na świecenie skóry twarzy! Brzmi ciekawie?
Muszę przyznać, że kiedy po raz pierwszy usłyszałam o tym sposobie, byłam sceptycznie do niego nastawiona. Zazwyczaj to, co działa na wszystkich u mnie nie ma zastosowania. Pomyślałam, że spróbuję, to nic przecież nie kosztuje :). O sposobie dowiedziałam się z kanału Agnieszki Dressed In Mint. Osobą, która chyba po raz pierwszy o tym powiedziała jest makijażysta Wayne Goss. Moim zdaniem pomysł jest na tyle fantastyczny i rewolucjonizujący makijaż, że warto o nim wspomnieć i podać dalej.
Nie przedłużając, sposobem tym jest nakładanie podkładu na wcześniej przypudrowaną twarz. Jakie to proste! Nie potrzeba kupować żadnych baz, fikserów i innych wynalazków! Bazę mam jedną, ale przy tym prosty triku chowa się głęboko pod ziemię :).
Tajemnica tkwi w tym, że puder, koniecznie sypki, nałożony pod podkład pochłania nadmiar sebum eliminując tym samym świecenie. W moim odczuciu podkład nałożony na puder także lepiej kryje. Ja jeszcze dodatkowo omiatam pudrem strefę T po nałożeniu podkładu.
Wypróbowałam też każdą technikę nakładania podkładu - palcami, pędzlem i gąbeczką. W moim przypadku najfajniejszy efekt uzyskuję wklepując go gąbeczką, chociaż palcami też nie jest źle. Musicie same sprawdzić, który sposób u Was sprawdza się najlepiej. Buzia wygląda jak wyjęta z photoshop'a! No ale w zasadzie chwilę po nałożeniu nie jest to żaden efekt. Pomyślcie, jak zaskoczona byłam, jak po 12 godzinach (!!!) podkład był nadal na swoim miejscu, a buzia nie świeciła się. 12 godzin i nie ma w tym żadnej przesady. Jak dla mnie bomba! Obyło się w pracy bez żadnych poprawek :).
Jeśli chodzi o podkład, to jest drobna różnica w zależności jakiego podkładu użyjecie. U mnie najlepiej się sprawdził Max Factor Face Finity All Day Flawless. Ogólnie ten podkład trzyma się w porządku, no ale 12 godzin to rewelacja. Poza tym jestem lekko opalona i jego odcień już lepiej pasuje do mnie niż zimą.
Używam też podkładu Farmony z serii profesjonalnej Akademia Piękna, FF Fantastyczny Fluid. Obecnie mija szósta godzina od jego nałożenia, a błyszczenia ani śladu.
Początkowo używałam pudru ryżowego, dzisiaj zastosowałam puder cynamonowy własnej produkcji (wkrótce do poczytania na blogu), który sprawdza się tak samo dobrze.
Podsumowując, cała procedura wygląda następująco: na gołą twarz (po uprzednim nałożeniu kremu) nakładam puder sypki. Jest to ważne, bo puder sypki osiada inaczej na twarzy niż puder w kamieniu. Następnie nakładam podkład. Najlepiej sprawdza się nakładanie gąbeczką, ale spróbujcie też palcami i pędzlem i wybierzcie najlepszą opcję dla siebie.
Poprzez zamienienie kolejności nakładania kosmetyków ograniczamy nakładanie na twarz baz, primerów i innych kosmetyków utrwalających.
Koniecznie wypróbujcie ten sposób u siebie i dajcie znać, jak się sprawdza, bo u mnie naprawdę rewelacja ;)!
Do tej pory używałam podkładu bez żadnych baz itp. i szczerze mówiąc większość podkładów trzyma mi się przez ponad pół dnia bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o tym, ale jeszcze nie próbowałam, muszę przetestować!!
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj :)
UsuńNie jeden raz korzystałam z tego sposobu :) Choć podobnie jak Ty, ja jeszcze przypudrowuję podkład w strefie T.
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę :) dzięki bardzo na pewno wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńZ nieba mi spadłaś z tym postem!!! :) Mam ten sam problem co Ty. Jutro rano na pewno wypróbuje! :)
OdpowiedzUsuńNapisz jak u Ciebie ta metoda funkcjonuje ;)
UsuńNo muszę przyznać, że nigdy bym na to nie wpadła ;p
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję
_________________________
worldpinklipstick.blogspot.com
Ciekawe. Będę musiała spróbować.
OdpowiedzUsuńpuder cynamonowy...czekamy na post! :)
OdpowiedzUsuńO masakra tak mnie zaciekawiłaś, że na pewno jutro wypróbuję u siebie ! :D
OdpowiedzUsuńZwłaszcza że ja mam cerę tłustą więc każde ograniczenie świecenia w cenie. No i dla mnie w makijażu najważniejsza jest ładna cera. Według mnie jak nie ma ładnie wyrównanej twarzy to każdy makijaż się gorzej prezentuje więc na prawdę z chęcią jutro najpierw nałożę swój puder ryżowy a dopiero potem podkład :D
Daj znać, jak u Ciebie się to sprawdza :)!
Usuń