środa, 12 lutego 2014

Ulubieńcy stycznia, kolorówka + pielęgnacja

Cześć!

Tego typu postów na moim blogu jeszcze nie było, jednak z nowym rokiem, wprowadzam także nowości :). Co prawda mamy prawie połowę lutego, no ale... ulubieńcy będą ze stycznia. Nie mówię, że ulubieńcy będą pojawiać się co miesiąc, bo często jestem wierna kosmetykom, który używam. Może będą to posty kwartalne, zobaczymy, jak to mówią - wszystko wyjdzie w praniu.


W debiutanckich ulubieńcach mam kilka produktów pielęgnacyjnych, kilka z kolorówki i pędzle. Niewiele, ale sięgam po nie bardzo chętnie. Przejdźmy do szczegółów, pielęgnacja na pierwszy ogień!


Piankę do mycia twarzy marki Bottega Verde otrzymałam do przetestowania. Znalazła się w ulubieńcach, ponieważ bardzo ładnie myje twarz i ślicznie pachnie. Plusem jest jej konsystencja, ale o tym na pewno dowiecie się osobnym poście.

Mimo, że do 25 lat jeszcze mi daleko, postanowiłam zaopatrzyć się w chwalony krem nawilżająco matujący z Ziaji. Generalnie bardzo lubię tę markę i na tym produkcie absolutnie się nie zawiodłam. Wręcz pozytywnie mnie zaskoczył, ale na jego temat też spodziewajcie się osobnego postu!


Ostatnio w ogóle nie maluję paznokci. Tak, stało się! Chyba dlatego, że mam zmywacz na wykończeniu, a preferuję tylko ten z Isany, a do Rossmanna ostatnio mi nie po drodze. W związku z tym odgrzebałam serum z wapniem i witaminą C od Lovely. Mam je kilka miesięcy i teraz wróciłam do systematycznego nakładania serum. Paznokcie obcięłam na zero i zdarza się, że nakładam serum kilka razy dziennie. Co zaobserwowałam? Paznokcie odrastają i żaden się nie rozdwaja! Świetny efekt, zwłaszcza, że ostatnio moje pazurki przechodziły gorsze chwile. Sporym ułatwieniem jest to, że preparat szybko się wchłania, a tego nie dawało mi olejowanie paznokci.


O uwielbianej paletce SleekaUltra Matte Darks pisałam TUTAJ. Myślę, że to mój ulubieniec nie tylko stycznia ;).

W świątecznym Paese Box znalazłam tę oto szminkę z serii Sexapil nr 12. Niby niepozorna, ale uwiódł mnie jej zapach! Jest bardzo intensywny jak na szminkę i pachnie... arbuzami. Poza tym daje perłowy, lekko transparentny efekt na ustach. No i nadaje się do noszenia nawet w mrozy, bo utrzymuje nawilżenie ust!Na pewno Wam ją bliżej pokażę.


Pędzle Hakuro używam od początku stycznia i razem z nimi odkryłam nową jakość makijażu. Mój puchacz H74 świetnie rozciera cienie, H76 świetnie nadaje się do precyzyjnych robótek, a pędzel do pudru H55 daje przemiłe uczucie podczas nakładania kosmetyku na twarz :)! Na pewno zaopatrzę się w jeszcze inne pędzle Hakuro.

To już tyle. Znacie i lubicie któreś z pokazanych przeze mnie kosmetyków?

26 komentarzy:

  1. Nie znam twoich ulubieńców ale paletka wygląda kusząco

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię te serum z Lovely - naprawdę działa! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz też to widzę, żałuję, że odstawiłam go tak szybko, ale teraz nie popełnię tego błedu :)

      Usuń
  3. Paletka mnie kusi z resztą nie tylko ta wersja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja ostatnio pozbywam się paletek Sleeka. Od kiedy zaczęłam używać UD i MAC reszta stała się niepotrzebna :) A pędzle Hakuro bardzo lubię i mam kilka w swojej kolekcji :) W wolnej chwili zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  5. Krem Ziaja 25+ mój ulubieniec, zdradziłam go z Bioliq i żałuję ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o Bioliq, może kiedyś wypróbuję. Ale na pewno jak skończy mi się Ziaja, to kupię następne opakowanie :)

      Usuń
  6. Ja paletki Sleeka też uwielbiam, tej nie mam, ale tymi co posiadam świetnie mi się operuje i uwielbiam je za jakość. Widzę, że przez moją krótką nieobecność u Ciebie zaszły zmiany? :) Bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postanowiłam zmienić wygląd bloga, kobieta zmienną jest, cieszę się, że Ci się podoba :)!

      Usuń
  7. Paletkę Sleeka kiedyś kupię (powtarzam to od roku chyba ;) ).
    Pędzlami Hakuro też jestem zaczarowana. Mam H76 i H50. Uwielbiam H50, chociaż czasami mam wrażenie, że jest odrobinkę za duży ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, nie zastanawiaj się, bo będą to dobrze ulokowane pieniądze :D

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Ja też :) Koniecznie muszę poszerzyć kolekcję pędzli z Hakuro!

      Usuń
  9. Nie mam tego puchacza z Hakuro, aczkolwiek przyszedł do mnie przed wczoraj pędzelek do podkładu! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudna jest ta paletka Ultra Matts, do mnie ostatnio dotarła Garden of Eden :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Paletki ze Sleeka uwielbiam, tej jeszcze nie mam, myślę że to kwestia czasu :) Również jestem zwolenniczką pędzli Hakuro.

    OdpowiedzUsuń
  12. piękna paleta, zamierzam kupić pędzle do konturowania i podkładu. do tej pory nakładałam go zawsze palcami.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham pędzle Hakuro, chociaż posiadam same przeznaczone do twarzy. Muszę zainwestować w kilka do oczu ;) A ta paleta Sleeka jest chyba najlepszą ze wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  14. Tą paletkę mam i nawet lubię jednak Ziajka 25+ się u mnie ostatecznie nie sprawdza jakoś wybitnie :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Krem z Ziaji mam, polubiłam się z nim i w dodatku ładnie pachnie :) Pędzle Hakuro lubię i powoli powiększam moją gromadkę ;) A serum z Lovely także posiadam, niewątpliwie plusem jest to, że szybko się wchłania :)

    OdpowiedzUsuń