sobota, 14 września 2013

Testuję z Maliną: Pharmaceris S 30 SPF nawilżający krem ochronny do twarzy.

Hej!

Parę dni temu pokazywałam Wam pierwszy z kosmetyków, które dostałam do testowania od Maliny. Dzisiaj chcę pokazać Wam drugi. Mowa o kremie nawilżającym i ochronnym do twarzy marki Pharmaceris.

Od producenta:

Wskazania:
Polecany do twarzy dla skóry delikatnej, wrażliwej i problemowej - wymagającej wysokiej ochrony przed intensywnym nasłonecznieniem, oparzeniami słonecznymi i szkodliwym promieniowaniem UVA/UVB. Stosowanie preparatów ochronnych jest również zalecane przez specjalistów przy leczeniu dermatologicznym oraz po zabiegach medycyny estetycznej w celu ochrony skóry przed przebarwieniami.

Działanie:
W preparacie zastosowano specjalny system fotostabilnych filtrów UVA i UVB, o podwójnym mechanizmie działania antyUV (odbijania i pochłaniania promieni słonecznych) dla zapewnienia skutecznej i wysokiej ochrony przed intensywnym nasłonecznieniem i jego niekorzystnymi skutkami. Krem zapewnia pomad 96% ochronę antyUV. Pielęgnujące właściwości masła Shea zapewnia nawilżenie i odżywienie skóry. Alantoina koi i łagodzi podrażnienia powstałe w wyniku ekspozycji skóry na słońce. Krem przywraca skórze elastyczność, gładkość i aksamitną miękkość. Wodoodporny, szybko się wchłania, nie pozostawia na skórze lepkiej warstwy.

Sposób użycia:
Nanieść odpowiednią warstwę kremu na twarz 20-30 minut przed ekspozycją na słońce. Ponawiać aplikację co 2 godziny oraz każdorazowo po kąpieli lub pływaniu.

Hipoalergiczny. Bez alergenów, barwników, kompozycji zapachowych.

Skuteczność potwierdzona w badaniach na skórze delikatnej i wrażliwej:
>> 81% wygładza;
>> 63% nawilża;
>> 74% szybko się wchłania.

Skład:

Aqua, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Propylene Glycol, Octocrylene, C12-15 Alkyl Benzoate, Titanium Dioxide, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Caprylic/Capric Triglyceride, Dimethicone, Potassium Cetyl Phosphate, Cetyl Alcohol, Hydrogenated Dimer Dilinoleyl / Dimethylcarbonate Copolymer, Paraffinum Liquidum, Triethanolamine, Carbomer, Alumina, Xanthan Gum, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Stearic Acid, Allantoin, Simethicone, BHA, Phenoxyethanol, Methylparaben, Diazolidinyl Urea, Ethylparaben, Butylparaben, Propylparaben


Moja opinia:

Krem dostałam zapakowany w kartonik, w którym znajdowała się dodatkowo ulotka na temat innych kosmetyków linii Pharmaceris S. S w nazwie oznacza, że kosmetyki te są przeznaczone do ochrony przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym. Sama tubka jest miękka i mieści w sobie 50 ml kremu. Wydaje się być malutka i poręczna, w sam raz do wakacyjnej kosmetyczki. Powiedziałabym, że kosmetyk ma niezbyt gęstą konsystencję, która bliższa jest konsystencji emulsji niż kremu. Jestem pod ogromnym wrażeniem wydajności! Już niewielka kropelka (nawet mniejsza niż ziarenko grochu!) jest aż nadto wystarczająca do wysmarowania całej twarzy i szyi. Używam tego kremu bardzo regularnie i mam wrażenie, że ubyło bardzo niewiele. Na początku stosowania zawsze wyciskałam zbyt dużą ilość kremu, aż w końcu przywykłam, że niewielka ilość wystarczy. Często jest tak, że kremy z filtrami podczas rozsmarowywania bielą twarz. Tutaj nie ma to miejsca - krem bardzo dobrze się rozprowadza, nie bieląc twarzy.


Muszę przyznać, że jeśli chodzi o składy kosmetyków, to ekspertem nie jestem, aczkolwiek zaczynam coraz więcej kumać ;). I tak - filtr w składzie znajduje się dosyć wysoko. Jest oznaczony jako Titanium Dioxide, który jest filtrem mineralnym (rozróżniamy filtry mineralne i chemiczne). Filtr ten odbija i rozprasza promienie UVA i UVA, czyli robi dokładnie to, o czym pisze producent. W kremie znajduje się także cała gama parabenów.

Kiedy testowałam krem niestety była końcówka pięknej pogody, a w tym roku nie pojechałam w ciepłe kraje. Moja skóra nie reaguje na słońce jakimś bardzo mocnym zaczerwienieniem, czy wysuszeniem, dlatego uważam, że ten krem nawilżający z filtrem SPF 30 jest akurat w sam raz dla mnie. Zauważyłam, że krem bardzo dobrze nawilża skórę. Używam go zawsze rano i mimo, że moja cera jest mieszana, krem idealnie sprawdza się pod podkład. Zanim stosowałam krem miałam lekkie przeboje z zaskórnikami, potem zrobiłam sobie kurację Effeclarem Duo, która mnie podleczyła. Zaraz po tej kuracji zaczęłam testowanie tego kremu. I tutaj należy powiedzieć, że krem absolutnie mnie nie zapchał ponownie, a wręcz uważam, że wyciszył i ukoił moją skórę. Nie wchłania się od razu, ale tak po około 5-10 minutach. Skóra pozostaje po nim przyjemnie miękka. Polubiłam się z nim na tyle, że jeśli w przyszłym roku pojadę do tropików, to ten krem będzie mi towarzyszył na pewno :).

Dostępność: apteki, Super-pharm
Cena: około 35 zł / 50 ml

Malinko, bardzo Ci dziękuję za możliwość przetestowania kosmetyków! Fakt ten oczywiście nie wpłynął na opinię o nich.

Szykuję dla Was nową serię postów, mam nadzieję, że Wam się spodoba ;). Kto widział mój fanpage, wie o czym mowa ;D. 

15 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy kremik :D
    Fajnie że się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że jesteś zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy. Dobrze że się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kurcze. widocznie co osoba to inaczej, bo np. słyszałam opinię, że bardzo zapchał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też spotkałam się z takimi opiniami. Na szczęście mnie ominęło :D

      Usuń
  5. wygląda na na prawdę ciekawy krem:) rzadko takich używam, ale mam duży problem z wypryskami i każdy krem, który dobrze się sprawdza pod makijażem i nie zapycha jest dla mnie dobry:) lubię tą firmę tak poza tym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pierwszy raz miałam styczność z tą firmą :). A słyszałam wiele dobrego. Sporo opinii jest o tym, że krem zapycha... U mnie tak nie było.

      Usuń
    2. ja schudłam 12kg, 5 mi wróciło i mam takie jeansy, które były na styk, a teraz wiem, że się w nie nie zmieszczę więc nawet ich nie przymierzam, trzymam się od nich z daleka wierząc, że niedługo te 5kg zejdzie znowu i bedę je nosić hehe :)

      Usuń
  6. A ja w tym roku postawiłam na Ziaję i bardzo się zawiodłam ;) Następnym razem sobie sprawię ten krem, mam nadzieję, że i u mnie świetnie się zachowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Najważniejsze, że jesteś zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo lubię produkty Pharmaceris, tego nie miałam ale świetnie, ze nie zapycha:)

    OdpowiedzUsuń
  9. W przyszłym roku można pomyśleć nad jego zakupem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy go nie testowałam,może kiedyś po niego sięgne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak koło lata w przyszłym roku to może by się przydał, wydaje mi się, że ma na prawdę fajne działanie a i wydajność spoko jak na taką cenę, która też ujdzie. Muszę go sobie zapisać w mym super tajnym kosmetycznym zeszycie :D

    OdpowiedzUsuń