piątek, 6 września 2013

Róż od FM Group - Delicious Papaya. Ulubieniec :)

Hej!

Róż jest kosmetykiem, którego używam bardzo nieregularnie. Długo nie potrafiłam znaleźć pasującego do mnie koloru, a poza tym nakładając go, robiłam sobie krzywdę. Jakby mnie z cyrku wypuścili :). 
Praktyka czyni mistrza i choć mistrzem nie jestem, powoli uczę się dobrze nakładać róż! W katalogu FM zobaczyłam to cudo i widziałam, że muszę go zamówić! 


Od producenta:

>> Wysoka zawartość rozświetlających drobinek gwarantuje perłowy połysk i piękny kolor;
>> Bogaty w odżywczy olej jojoba;
>> Zawiera olej makadamia, który uelastycznia i wygładza skórę oraz intensywnie nawilżający olej z nasion Limnanthes alba;
>> Witamina E chroni skórę przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych;
>> Innowacyjna technologia wypiekania gwarantuje zachowanie naturalnych właściwości składników aktywnych;
>> Łatwy w aplikacji, do stosowania zarówno na sucho, jak i na mokro;
>> Doskonały także jako cień do powiek

Moja opinia:

Na początku niepewnie podchodziłam do kosmetyków FM. Oczywiście postanowiłam zamówić i sprawdzić, jak to z nimi jest. Na szczęście nie zawiodłam się zamawiając kosmetyk z katalogu i nie widząc go na żywo. Kolor ma przepiękny, idealny dla mnie, bowiem pasują mi tylko róże brzoskwiniowo łososiowe. 

Dzięki drobinkom rozświetlającym, kosmetyk jest takim dwa w jednym - róż i rozświetlacz. Daje satynowe wykończenie, żadne drobinki absolutnie nie walają się po twarzy. Taki błysk lica lubię ;).


Opakowanie ma solidne, czasem aż trudno mi otworzyć (pamiętajcie, nie traktujcie paznokci, jak narzędzie, bo źle się to może skończyć ;) ). Róż magicznie nie znika z twarzy, daje radę utrzymać się cały dzień. Stosuję go także jako cień do powiek. Sprawdza się idealnie! Ładnie podkreśla tęczówkę oka i rozświetla spojrzenie.

W mojej kosmetyczce można znaleźć kilka róży, ale to właśnie po ten sięgam najczęściej. Nakładam go do codziennego makijażu, ale także na wieczór, czy imprezę. Kolor zdecydowanie współgra z moimi niebieskimi oczami. No i skład - chyba nie spotkałam jeszcze różu z nawilżającymi olejkami!
Minusem może być wysoka cena za małe opakowanie (1,4g). Kiedy go dostałam zdziwiłam się, że opakowanie jest malutkie. Okazało się, że jest wydajny.

Zachęcona tym różem, który jest strzałem w dziesiątkę, zamówiłam inne kosmetyki kolorowe, które też spełniły moje oczekiwania. Obecnie planuję zamówić sobie kobaltowy cień do powiek o uroczej nazwie Butterfly Blue.

Dostępność: u konsultantek FM (np. u mnie :))
Cena: 24,90 zł / 1,4 g

22 komentarze:

  1. bardzo lubię takie odcień różu. ten produkt jest bardzo podobny do różu z bourjois, którego używam obecnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. On wygląda rewelacyjnie jako cień do powiek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie się prezentuje ! :))

    OdpowiedzUsuń
  4. wypiekane róże należą do moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie potrafię nakładać różu - przeważnie kończy to się moim upodobnieniem do klauna albo świnki Peppy... :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest świetny. Również go mam i uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj na prawdę bardzo dobrze sobie ten kolor dopasowałaś. Twoja cera plus niebieskie oczęta kojarzą mi się teraz z porcelanową laleczką :) Znam też jeden baaardzo dobry róż, którym właśnie nie można sobie praktycznie zrobić krzywdy a la klaun i jest to Bourjois, w cenie 50 zł, ale uwaga czasem na promocjach jest właśnie za 25 złotych . Także jakby Ci się kiedys ten znudził, to polecam :D
    Bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dopiero jak ten wykończę :). Moja koleżanka kupiła sobie róż z Bourjois i sobie zachwala :)

      Usuń
  8. Choć sama różu nie używam ten bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  9. zapraszam do mnie, warto-makijaze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja mam prawie identyczny róż z madame lambre. bardzo go lubię.
    Na Twojej buźce efekt jest bardzo ładny

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolorek jest przepiękny i gdyby nie fakt, że mam sporo róży to chętnie bym po niego sięgnęła ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja bardzo lubie róże, ten wygląda zachęcająco dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  13. mam ochotę sobie go kupić :) do niedawna myślałam że takie kosmetyki są mi zbędne w makijażu

    OdpowiedzUsuń