czwartek, 13 grudnia 2012

Golden Rose, Jolly Jewels + jak łatwo pozbyć się brokatu z paznokcia!

Cześć dziewczyny :)

Dzisiaj trochę o moich ulubionych lakierach ostatnich tygodni. Mowa oczywiście o Golden Rose, Jolly Jewels! Te cudeńka absolutnie mnie zachwyciły. Mam ochotę na nie wszystkie :)! Jest w nich mnóstwo drobinek, różnego kształtu i koloru, w zależności który się wybierze. Bardzo mi pasują na tę porę roku, szczególnie na nadchodzący karnawał!

Problemem może być dla wielu z Was zmywanie tego brokatu. Ale jest i na to sposób. Ja stosuję bazę Peel Off z Essence i nie mam żadnego problemu ze zdjęciem lakieru (tak, ze zdjęciem!). Wystarczy nałożyć grubą warstwę bazy na paznokcie i poczekać 10 minut aż wyschnie. Czasami trwa to dłużej, w zależności od grubości warstwy, którą nałożycie. Polecam nakładać grubo, bo to zapewnia ściąganie lakieru bez problemów.
Moje początki z tą bazą były niezbyt udane, nałożyłam zbyt cienką warstwę i lakier nie chciał za bardzo schodzić. Ale druga próba się już powiodła ;).



Na zdjęciach powyżej z lewej strony widać bazę zaraz po nałożeniu, a z prawej po około 15 minutach. Baza robi się przezroczysta. Widać, że na palcu wskazującym schnie nierównomiernie, ale to dlatego, że nałożyłam jej w tym miejscu więcej. Baza ma dosyć rzadką konsystencję, dlatego trzeba uważać, bo dłonie trzymać prosto by baza nie spłynęła i w jednej miejscu nie było jej więcej, a w drugim mniej. 
Gdy już przygotujemy paznokcie w ten sposób możemy nakładać brokat!

Przedstawiam Wam numerek 108 :). Kojarzy mi się typowo ze świętami! W jasnoczerwonej (ktoś może powiedzieć, ze w intensywnie różowej) bazie jest zatopionych mnóstwo srebrnych elementów - większych i mniejszych. Koleżanka powiedziała mi, że wygląda jak potłuczona bombka przyklejona do paznokcia :D



Lakier ma gęstą konsystencję, ale dobrze się go nakłada. Nie zalewa skórek. Ja zawsze nakładam dwie warstwy do pełnego krycia. Tych drobinek jest naprawdę ogromnie dużo, co daje tak fantastyczny efekt :)!


Jedno jest pewne - całość wygląda naprawdę efektownie i na pewno przyciąga wzrok innych osób ;).



Jeżeli już chcemy ściągnąć lakier, to wystarczy nam do tego pilniczek. Zaczynamy od podważenia warstwy lakieru i voila! Mi odchodzi całymi płatami ;). Na końcu można ewentualnie domyć zmywaczem, gdyby zostały jakieś minimalne resztki.





Nie wyobrażam sobie zmywania tego bez bazy Peel Off. W Naturze kosztuje chyba coś około 7 zł. Naprawdę warto wydać te niewielkie pieniążki, by nie stracić nerwów przy zmywaniu ;). 

Jak Wam się podobają te lakiery? Ja mam jeszcze w swojej kolekcji dwa inne, które pokażę następnym razem. I mam ochotę na więcej! Jeżeli chodzi o ich trwałość, to nie narzekam - spokojnie kilka dni bez odprysków. Oczywiście pamiętajcie o tym, żeby całość pokryć jakimś topem, bo faktura tego lakieru jest chropowata i można gdzieś zahaczyć :).

Cena: 12,80 zł





18 komentarzy:

  1. Dzisiaj ta baza ma swój debiut na paznokciach i zapowiada się, że to wybawienie przy brokatowych lakierach!

    OdpowiedzUsuń
  2. też chce, piękne pazury!

    OdpowiedzUsuń
  3. wygląda super, ja jednak jestem na lakierowym odwyku i na chwilę obecną trzymam się dzielnie. Oczywiście odwyk tylko w kwestii kupowania ;D Baza fajna sprawa !

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne kolory, mam 3 z tej serii, ale z tą bazą jest jeden minus. U mnie paznokcie wtedy wytrzymuja max 1.5 dnia i zabawa z malowaniem od nowa. ale coś za coś :P Tylko pretekst, zeby zmieniać kolory JJ ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie! Mnie też często zdarza się po drugim dniu już ściągać te JJ bo albo o coś zahaczę i odchodzi, albo moje łapki już same zaczynają zdzierać lakier :P ALe masz rację, to pretekst do zmiany! :)

      Usuń
    2. No ja właśnie dużo robię rękami, czy w ogóle sporo piszę na komputerze i jak na laptopie jeszcze staram się nie walić paznokciami to jak w mieszkaniu mam komputer z meeeega staroświecką klawiaturą to tam cały czas walę paznokciami, a na dodatek chyba mam jakieś felerne rękawiczki, bo za każdym razem w jednym miejscu. Codziennie muszę poprawiać :(

      Usuń
  5. Super ta baza ;) Nie niszczysz paznokci ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, na paznokciu zostają tylko resztki tej bazy, bo jest ona jakby silikonowa. Ewentualnie można mocniej zahaczyć pilnikiem o płytkę paznokcia, ale jak robi się to delikatnie i umiejętnie to nie ma problemów :)

      Usuń
  6. Fajna jest ta baza, muszę się za nią rozejrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Po pierwsze - kocham tę bazę, dzięki niej moja miłość do brokatów narodziła się na nowo :) Po drugie... JJ <3 Czasem jak nikt nie patrzy... otwieram swoje pudełko z cudami JJ i oglądam je sobie :D Tak, to już choroba :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. B. ja tak robię z lodówką :D (Bo tam trzymam te lepsze lakiery) :D I niby udaje, że coś chcę z niej wziąć, ale nie pamiętam co i się patrzę na pięknie ułożone JJ :D

      Usuń
  8. ja najpierw muszę się w ten brokat zaopatrzyć :D

    OdpowiedzUsuń
  9. oj, ja tam sobie radzę normalnym zmywaczem:P

    OdpowiedzUsuń
  10. rzeczywiscie "efektowny efekt " :D

    OdpowiedzUsuń
  11. zawsze można zmyć brokaty za pomocą acetonu, choć to troszkę czasochłonne :)
    Nie wiedziałam, że te brokatowe lakiery z Golden Rose mają tak dobre krycie! Chyba się skuszę! ;)
    www.blondiex89.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj daję dwie grubsze warstwy tego lakieru, co wygląda już bardzo dobrze :). W przypadku tego kolorku jedna warstwa też jest okej, ale trzeba wiedzieć, że baza, w której zatopiony jest ten brokat jest trochę prześwitująca :)

      Usuń