Cześć dziewczyny!
Na początku kilka słów wyjaśnienia. Zdaję sobie sprawę, że ostatnio jest mnie tu mniej. Obecnie mam gorący okres, sporo rzeczy na głowie i często po powrocie do domu, o ile nie mam nic do zrobienia na kolejny dzień, to czuję się potwornie zmęczona i nawet nie mam siły na pisanie notki. Mam nadzieję, że wkrótce wszystko się ustabilizuje i powrócę do regularnego blogowania. Jeśli tylko mam chwilę, to przeglądam Wasze blogi, ale wybaczcie, że nie dam o sobie wtedy znać.
Przechodząc do dzisiejszego posta, chcę Wam pokazać dwie z czterech płytek, które dostałam od sklepu Born Pretty Store. Przyznaję się bez bicia, że paznokcie nie są moją mocną stroną, często brakuje mi precyzji. Przechodziłam fazę lakieromaniactwa kilka lat temu, nazbierałam chyba z 200 lakierów, a obecnie od roku robię sobie tylko hybrydy. Zdecydowałam się na te płytki, bo zawsze podobały mi się takie zdobienia u innych dziewczyn, więc pomyślałam, że sama spróbuję. Jakieś 5 lat temu miałam epizod z płytkami Essence, stąd też mam stempelek.
Przede wszystkim jestem zauroczona opakowaniem płytek. Jest wzorzyste i kolorowe, same przyznajcie, że świetnie to wygląda, prawda? Żeby wprowadzić ład i porządek, najpierw opowiem Wam o prostokątnej, większej płytce BP - L003.
Jest ona podłożona różowym plastikiem, co sprawia, że całość wygląda porządnie. Płytki są zabezpieczone folią ochronną, dzięki czemu mam pewność, że nie ulegnie ona uszkodzeniu.
Przyznam szczerze, że te wzory skradły moje serce! Są świetne, oryginalne i dobrze wyglądają na paznokciach. Są one na tyle duże, że bez problemu pokrywają moją płytkę paznokciową, a musicie wiedzieć, że mam wyjątkowo szerokie paznokcie. Za to duży plus, bo raczej kiepsko wyglądałby niedociągnięty do końca płytki wzór. Który podoba Wam się najbardziej? Moi faworyci to trzeci z górnego rzędu, drugi i czwarty z środkowego rzędu oraz pierwszy, trzeci i czwarty z dolnego rzędu.
Przepraszam za jakość wykonania, ale myślę, że to sprawka złej jakości stempla. Ostatni wzór w górnym rzędzie jest rozmyty z mojej winy, nie jest to wina płytki. Widać, że niektóre się źle odbiły. Zastanawiam się, czy gdybym miała lepszy stempel, to czy byłoby lepiej. Widziałam na blogach, że te wzory odbijają się bezproblemowo, więc dlatego upatruję winę w stemplu. Te wzory to chyba raj dla osób, które lubią bawić się kolorowaniem :). Mnie to niestety przerasta, dlatego też używam ich solo na jednolitym lakierze. Zdobienia, które zobaczycie poniżej zostały wykonane na lakierze hybrydowym.
Z pierwszego zdobienia byłam bardzo zadowolona, a z drugiego już nie bardzo ze względu na to, że różowe odbicie na granatowym lakierze jest słabo widoczne. Poza tym widać brak mojej wprawy w zabawie z płytkami :P. Nie oceniajcie mnie zbyt surowo, jestem dopiero początkująca :P.
Jeśli chodzi o drugą płytkę, BP - 24, to jest ona okrągła i brakuje jej plastikowej podkładki. Jeśli chodzi o jakość, to oceniam ją tak samo jak poprzedniczkę. Tutaj również widać, że nie wszystkie wzory odbiły się prawidłowo, dlatego utwierdza mnie to w przekonaniu, że mam słaby stempel.
Motylek, który podoba mi się chyba najbardziej odbił się praktycznie idealnie :). Tutaj zdobienie jest wykonane na zwykłym lakierze z Golden Rose z serii Rich Colors. Zdobienia wykonuję czarnym lakierem Wibo.
Dajcie znać, które wzory Wam się najbardziej podobają i czy również wykonujecie takie zdobienia u siebie?
Płytka BP - L003 - KLIK
Płytka BP - 24 - KLIK
Pamiętajcie także, że płytkę możecie nabyć w sklepie BPS ze zniżką 10%!
sowa <3
OdpowiedzUsuńpiękne te płytki, ja mam tylko jakieś starocie z Essence...
OdpowiedzUsuńCałkiem ładnie Ci to wyszło :) Zaczynam myśleć o jakiś płytkach do paznokci ;)
OdpowiedzUsuńI tak jestem pod wrażeniem że stemplem od essence tak CI się odbiło..u mnie kompletnie się on nie sprawdzał i tylko mnie denerwował ;/
OdpowiedzUsuńgdybym tylko miała więcje cierpliwości do takich robótek :D
OdpowiedzUsuńPierwsza paleta ekstra! Nie widać wcale, że stempel słaby, bardzo ładnie Ci wychodzą :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są te zdobienia :)!
OdpowiedzUsuńJa jak do tej pory wciąż tylko się zachwycam takimi zdobieniami, a sama w płytki i stempel jeszcze nie zainwestowałam, ale mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu :)
OdpowiedzUsuńŚliczna jest ta płytka na której jest sówka, na pewno jej bym często używała :)
Musze wyprobowac :)
OdpowiedzUsuń