wtorek, 8 kwietnia 2014

Kredka do oczu prosto z Włoch!

Cześć!

Kredka do oczu to chyba jeden z ważniejszych kosmetyków pojawiających się w naszych kosmetyczkach. Niejedna z nas lubi podkreślić oko czy to eyelinerem, czy właśnie kredką. I to nie jedyne jej zastosowanie! Ja dziś chcę Wam pokazać kredkę do oczu włoskiej firmy Bottega Verde.


Kredka do oczu o intensywnym kolorze.
z woskiem pszczelim i witaminą E

Łatwo się nakłada, zapewnia intensywny kolor, oraz nienaganny, precyzyjny i trwały makijaż.


Ja co prawda nie używam tej kredki stricte jako eyelinera z prostego powodu - trudno mi nią zrobić ostro zakończoną jaskółkę, a takie lubię najbardziej :). Do czego więc sprawdza się ta kredka?

>> Baza pod cienie. Kiedy nakładam ją pod ciemniejsze kolory, stają się one jeszcze bardziej nasycone i utrzymują się dobrze na oku.

>> Smokey eye. Mój sposób na smokey eye to nałożenie kredki na powiekę ruchomą oka i roztarcie jej pędzelkiem. Potem nakładam czarny cień, a granice nadal blenduję. Ta kredka jest bardzo miękka i sunie po powiece jak masełko, dlatego też bez problemu się ją rozciera! TUTAJ możecie zobaczyć, jak użyłam tej kredki do tworzenia smokey :)

>> Zagęszczenie linii rzęs. Kiedy nie mam czasu na makijaż (tak, czasem się tak zdarza, ale tylko jeśli nie muszę pokazywać się ludziom ;)) nakładam ją przy linii rzęs i rozcieram. A jak wspomniałam - rozciera się bardzo dobrze :). Czasami nakładam na roztarcie jakiś cień, ale sama linia rzęs pozostaje zagęszczona, a spojrzenie jest bardziej głębokie.

>> Na linię wodną. Czarnej kredki w tym celu używam rzadko, bo taki zabieg pomniejsza mi oczy. Zresztą nie jest to kredka wodoodporna i wyraźnie czarna linia wodna utrzymuje się tylko przez około godzinę. Potem pozostaje jakiś ślad, jednak jest bardzo niewyraźny.


Jak zapewnia producent, kredka ma intensywny kolor. Lubię w niej to, że jest miękka i nie sprawia problemów z nakładaniem. Wiecie pewnie, jak to jest, kiedy kredka jest tępa, twarda i prędzej oko Wam wypadnie, niż zrobicie sobie czarną kreskę. Szczerze nie cierpię tego i cieszę się bardzo, że kredka Bottega Verde jest taka mięciutka :). I o ile zgadzam się z tym, co mówi o niej producent, to jednak powiem, że nie do końca jest trwała. Jak wspomniałam, nie trzyma się za dobrze na linii wodnej. Bardzo łatwo się ją zmywa i moje łzawiące oko też z nią wygrywa. Szkoda, bo trwałość to najważniejsza cecha, jaką powinna posiadać kredka do oczu według mnie! Dlatego też znalazłam dla niej inne zastosowania. Oczywiście jeśli którejś z Was nie łzawią oczy, to będziecie zadowolone z tej kredki, ponieważ na powiece utrzymuje się bez zarzutu i nie blednie w ciągu dnia.

Kredkę oraz inne kosmetyki Bottega Verde można zobaczyć i zamówić na stronie poniżej.

www.pieknonatury.com.pl

9 komentarzy:

  1. moim ulubieńcem wśród czarnych kredek jest kredka Glazel Visage, fantastyczna! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja także wolę miekkie kredki, bo najczęściej ich używam gdy nie mam czasu na zabawy z eyelinerem :-p Nie jest zła, ale mi często łzawią oczy, szczególnie od wiatru więc chyba sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Również lubię miękkie kredki bo nie trzeba się z nimi namęczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. rety, kredka ma bardzo intensywny kolor i jeszcze do tego ta witamina.. mm, trzeba będzie się skusić ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Osoby zainteresowane zakupem kosmetyków Bottega Verde zapraszam do kontaktu: Basia 790 843 780. Chętnie prześlędarmowy katalog z oferta produktowa naszej firmy. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię miękkie kredki + dodatkowo ta głęboka czerń zachwyca.

    OdpowiedzUsuń