Dziś zaczęłam dzień z dawką bardzo, bardzo pozytywnej energii! Otóż postanowiłam od dziś wrócić na drogę odchudzania. Ostatnio trochę to zaniedbałam, dużo nauki i słabe samopoczucie to kiepska mieszanka. Dlaczego akurat dzisiaj? W końcu mamy wtorek, prawie końcówkę miesiąca, żadna równa data. ALE nie ma sensu mówić sobie "od jutra", "od poniedziałku", "od następnego miesiąca", bo tak naprawdę jutro, w poniedziałek, w następnym miesiącu nic się nie dzieje... To wszystko kwestia naszej motywacji i naszej psychiki. Wszystko siedzi nam w główkach :).
Mój cel jest następujący: schudnąć 6 kg i pozbyć się cellulitu, który na szczęście nie jest widoczny w normalnej pozycji, ale i tak chcę doprowadzić do maksymalnego wygładzenia. W sierpniu wybieram się na wakacje i chcę wyglądać po prostu ładnie i bez kompleksów wyjść na plażę!
Moja historia odchudzania jest już dosyć spora. Rok temu o tej porze byłam 8kg cięższa. W końcu przyszedł taki moment, że powiedziałam STOP, dziewczyno, zrób coś z sobą, bo za chwilę się nie uniesiesz! Taki prawdziwy spadek wagi nastąpił od października. Wróciłam do Zabrza na studia i postanowiłam zapisać się na siłownię. Miałam ogromną motywację, ponieważ założyłam się z kolegą o to, że oboje do stycznia schudniemy 10kg ;). Oczywiście nie chciałam pokazać, ze sobie nie poradzę. Dlatego ostro chodziłam na siłownię, 4 razy w tygodniu, przestrzegałam diety. Opłaciło się, co prawda zakładu nie wygrałam (a on tak!!), ale schudłam 7 kg, co uważam za wielki sukces. Znajomi mówili mi, że widać, że schudłam, co dodawało mi skrzydeł!
Na dzień dzisiejszy ważę 61kg przy wzroście 161cm. Fotki możecie zobaczyć w dziale "Me, myself & I". Jednak myślę, że te 6kg, do wagi 55kg byłoby optymalne. Nie chce być patykiem, chcę po prostu czuć się dobrze we własnej skórze :). Uff, ale się rozpisałam! To teraz może trochę o tym, jak zamierzam to zrobić.
Otóż najważniejsza w całym odchudzaniu jest dieta i aktywność fizyczna. Same ćwiczenia nie dają upragnionego efektu, jeśli będziesz się przy tym objadać na potęgę. Natomiast na samej diecie możesz schudnąć, ale chcąc przy tym zachować jędrne ciało to musisz ćwiczyć. Nie ukrywam, że kierunek studiów pomoże mi znacznie cały proces odchudzania. Poza tym myślę sobie, że moja figura jest automatycznie moją reklamą!
No więc zamierzam trzymać się diety, czyli wykluczyć całkowicie słodycze (co jest trudne, bo jestem od nich niemal uzależniona!), białe pieczywo, ziemniaki, zamierzam dużo pić, szczególnie wody niegazowanej i zielonej herbatki. Część z tego nie będzie trudna do zrealizowania, bo i tak nie jem pieczywa, ziemniaków, najgorzej będzie ze słodyczami ;). Szczególnie w chwilach nauki, bo mózg pracuje tylko na glukozie, a nic tak szybko nie podnosi poziomu cukru jak słodycze. O moich nawykach i o tym, co powinno się jeść napiszę innym razem. Ponadto chcę biegać. Bo na siłownię, nie mam czasu, bo to jest kwestia 3-4 godzin dziennie (licząc z dojazdem), ale nie oszukujmy się - godzinkę dziennie na bieganie zawsze się znajdzie, poza tym dobrze jest odświeżyć mózg podczas nauki :).
A to są moje wspomagacze walki z cellulitem:
Zdecydowałam się na Ziaję ze względu na bardzo dobre opinie na wizaż.pl. O peelingu też słyszałam same superlatywy no i słyszałam o obłędnym zapachu ;). No i jakoś spodobało mi się hasło, którym jest reklamowana seria Rebulid "Czarne wyszczupla bez względu na wiek". Jakieś takie proste i chwytliwe ;). Oczywiście nie mam zamiaru się smarować tym i czekać na cud, aktywność fizyczna to podstawa, jak pisałam wyżej :)
Kolejny super zestaw to olejek z Alterry i bańka chińska! Słyszałam, że efekty daje porównywalne do drogich zabiegów w salonach kosmetycznych. Bańka zasysa skórę wytwarzając podciśnienie i taki masaż pobudza krążenie i rozbija komórki tłuszczowe.
W ogóle, to pojawi się seria wpisów związanych z moim odchudzaniem, do zakładek na górze trafi "Dzienniczek Odchudzania", w którym będę opisywać moje starania, wzloty i zapewne upadki i małe grzeszki.
Jeśli macie jakieś pytania, piszcie śmiało! Trzymajcie kciuki mocno, żeby nie zabrakło mi motywacji! A może któraś chce zacząć razem ze mną ;)?
No i świetnie :) Motywacja to rzeczywiście najważniejsza sprawa w odchudzaniu! Gdzie się wybierasz na te wakacje? Mam ten peeling, jest super!
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, to nie mm pojęcia gdzie się wybieram :). Postanowiłam z moim "kolegą", że poczekamy do oporu i około 3 dni przed planowanym wyjazdem wykupimy jakąś wycieczkę z last minute. Ja będę zadowolona gdziekolwiek będę, bo nigdzie jeszcze nie byłam :D.
UsuńA peeling rzeczywiście super, wczoraj użyłam, pachnie naprawdę ładnie :)
hehe uwielbiam takie szalone akcje! Ciekawe, gdzie wylądujecie :)
UsuńOjj współczuję... Nie raz zdarzyło mi się, aby buty tak totalnie mnie obtrały i wiem, jaki to ból ;p no, ale jak widać i wygodne się trafiają ;) życzę ci powodzenia w odchudzaniu, duuużo motywacji! :)
OdpowiedzUsuńMoja mama mówi, że ja mam arystokratyczne nóżki i na mnie nic nie pasuje i wszystko obciera :D
Usuńa mogłabyś podać linki do blogów z taką biżuterią?? chętnie obejrzę :)
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki i to bardzo mocno! :) Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńFajny blog :D Masz może ochotę obserwować nawzajem ? Zapraszam : http://pamietnik-kariny.blogspot.com/ :) Jeśli dodasz się do obserwatorów zostaw linka na swój blog w komentarzu, a na pewno się odwdzięczę <33
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę nawzajem obserwować, proszę sprawdź czy na pewno jesteś u mnie w obserwatorach ;)
Dodaję do obserwowanych, bo chcę być na bieżąco! :)
OdpowiedzUsuńWczoraj spisałam listę praw i obowiązków co do diety itp itd
Chodzę na siłownie, ale nic nie daje efektów :(
Buziaki, Magda
Kochana i takie i takie :) bieżnia, rowerek, brzuszki, ćwiczenia na nogi itp itd a jeśli chodzi o dietę to nie jem tłustych rzeczy, nie piję gazowańców, nie jem słodyczy i co? NIC! :(
UsuńJem regularnie, ok 5 posiłków dziennie, do 19 ostatni :)
Usuńodzywaj się na maila na wywiad! :D
madzia17_23@o2.pl
ok,ok o 21 powinnam być i ja :)
UsuńPowodzenia w odchudzaniu! :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i mam nadzieję, że mogę liczyć na rewanż? :)
dzięki :) miałam ten miałam ten reduktor cellulitu ale go parę razy tylko użyłam i tak leżał, leżał aż się przeterminował. Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńto chyba też się wreszcie wezmę za siebie (kolejny raz!) i zobaczymy co z tego będzie :)
OdpowiedzUsuńtrzymam mocno kciuki, na pewno Ci się uda! :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki ;) Mój ulubiony olejek z Alterry :))
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;)
Widzę,że i Ty się anty-cellulitujesz:P
OdpowiedzUsuńTak, może będzie jakiś efekt :D
Usuńsłyszałam dużo pozytywnych opinii o tej czarnej serii kosmetyków z ziaji...czekam na Twoją recenzję :)
OdpowiedzUsuń