Cześć!
Tego zdecydowanie w planach nie miałam, jednak kuszona zewsząd nową gazetką z Biedronki zdecydowałam się dzisiaj pójść i nabyć to cudo. Mowa o urządzeniu do pielęgnacji twarzy z Biedronki, które kosztuje jedyne 19,99 zł. Warto spróbować, prawda?
Doskonałe do oczyszczania i masażu twarzy oraz złuszczania naskórka. 2 prędkości obrotowe.
W zestawie:
>> nasadka masująca
>> nasadka lateksowa
>> nasadka z gąbką
>> nasadka szczotkowa
W praktycznym etui - idealne w podróży.
Kupiłam to szczególnie zachęcona wizją siebie masującą i czyszczącą sobie twarz szczotką. Miałam kiedyś taką manualną i podobał mi się ten sposób mycia twarzy.
Zestaw znajduje się w różowym etui, ależ to kobiece :). Wszystko zgrabnie wygląda i jest poręczne, faktycznie idealne na podróż, ale też zapobiega problemom w przechowywaniu. Przyjrzyjmy się bliżej.
Sam masażer bardzo dobrze leży w dłoni, jest poręczny i muszę przyznać, że jak na taką cenę jest bardzo dobrze wykonany. Nie mam wrażenia, że zaraz wszystko mi się w rękach rozleci :). Mamy do wyboru dwie prędkości działania. Ja używałam go wczoraj na tej najwyższej prędkości i właśnie tą uważam za odpowiednią dla siebie. Plus za to, że do zestawu są dołączone baterie.
Jeśli chodzi o nakładki, to są cztery: szczotka, masująca, gąbka i lateksowa. Miałam obawy co do tego, że szczotka ma zbyt delikatne włosie, ale po zabiegu złuszczającym, jaki nią wykonałam uważam, że włosie jest dla mnie akurat, a dla tych z Was, które mają wrażliwą cerę bardzo, może być zbyt ostre. Jednak bez przesady, proponuję sprawdzić na sobie :). Moja buzia po masażu tą nasadką jest bardzo mięciutka! Na pewno mikrokrążenie krwi jest polepszone.
Edit: po nałożeniu podkładu zauważyłam, że suche skórki, które mi towarzyszyły przez ostatnie parę dni w miejscu po zaskórnikach - zniknęły :)!
Edit: po nałożeniu podkładu zauważyłam, że suche skórki, które mi towarzyszyły przez ostatnie parę dni w miejscu po zaskórnikach - zniknęły :)!
Nasadka masująca przypomina mi piłeczki ping pongowe, bo wydają odgłos przy masażu, jakby takie piłeczki się o siebie ocierały :). Masaż tą nasadką jest dla mnie delikatny i bardzo przyjemny. Wolę robić go na suchej skórze, niż na mokrej. Taka relaksująca czynność :).
Gąbeczkę lateksową używałam na moim M. i zastosowałam ją do wmasowania kremu do twarzy :). Gąbeczka ta zastępuje własne palce, jednak czynność wsmarowania kosmetyku potrwa dłużej. No ale łączy się to z dodatkowym masażem :).
Ostatniej nasadki nie używałam jeszcze. Gdzieś w filmiku widziałam, że służy do rozprowadzania podkładu, ale osobiście nie potrafię sobie tego wyobrazić :D. Może kiedyś spróbuję :).
Moim zdaniem to bardzo fajne urządzenie i warto spróbować wydając przy tym niewiele pieniędzy :). Ta notka powstała na podstawie mojego pierwszego wrażenia. Mojemu M. też się podobało i już chce, żebym wieczorem wypróbowała na nim tę szczotkę :D
Ale fajny gadżet! :D Ja chcę bardzo kupić słynną szczoteczkę Clarisonic, pewnie w tym roku w końcu się złamię i ją zakupię :P
OdpowiedzUsuńJa po kupieniu jakiś czas temu domowej frezareczki stwierdziłam że jakoś nie mam parcia na takie biedronkowe średniaki ;)
OdpowiedzUsuńKupiłam ją i po kilku pierwszych użyciach jestem bardzo zadowolona!
OdpowiedzUsuńJejku ale fajne :-)
OdpowiedzUsuńjestem zadowolona, że ją kupiłam. Pierwsze testy wypadają bardzo na plus ;))
OdpowiedzUsuńszkoda mi czasu na takie rzeczy ;) tym razem na pewno nie ulegnę blogowemu szałowi :)
OdpowiedzUsuńJa się tym masuję i czyszczę leżąc w wannie :D
Usuńzachęciłaś mnie. oczywiście nie jest mi to do niczego potrzebne, no ale kurcze fajnie było mieć ;) szczególnie że cena nie przeraża.
OdpowiedzUsuńDokładnie, szczególnie potrzebne nie jest, całe życie obeszłam się bez, ale fajny gadżet ;P
UsuńJadąc do mojego M. wstąpie dziś do Biedronki i zakupię sobie to urządzonko :D myślałam że jest droższe!!!
OdpowiedzUsuńKupuj, kupuj :D Może Twój M. też załapie się na masaż :D
UsuńCiekawa ta szczotka, ale ja nie mam parcia na nią :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś szału na nią też nie miałam, ale chciałam spróbować :D
Usuńkolejna notka na jej temat, kusicie
OdpowiedzUsuńWidze, ze Biedronka posiada megatani odpowiednik Clarisonica :) wyglada fajnie, chociaz obawiam sie wlasnie miekkosci wlosia od nasadki czyszczacej :) natomiast nakladania podkladu tez jakos nie moge sobie wyobrazic :) mimo to jak na zestaw za 20 zl wyglada calkiem, calkiem :)
OdpowiedzUsuńNie obawiaj się, moje obawy zostały rozwiane po pierwszym użyciu :). Szczotka bardzo fajnie oczyściła twarz :)
Usuńkusi mnie to urządzenie, ale chyba jednak jest mi zbędne :p
OdpowiedzUsuńFajne urządzenie:)
OdpowiedzUsuńżałuję, że nie kupiłam jak było jest dostępne w Biedronkach:(
OdpowiedzUsuńTeż się skusiłam :-) Użyłam na razie tylko raz i było ok :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam masaże twarzy, właściwie nie tylko twarzy, no ale mniejsza :D
OdpowiedzUsuńMoże gdybym miała takie cuś to nie musiałabym więcej męczyć S żeby masował haha :D
Czuję się skuszona :) Najbardziej mi zależy na nakładce ze szczoteczką, bo np. z tą lateksową też nie wyobrażam sobie nakładania podkładu, a ostatnio i tak przerzuciłam się na mineralne to tym bardziej :)
OdpowiedzUsuńZakupiłam i ja - zaczynam testowanie :D
OdpowiedzUsuńMam i juz ja lubie mimo ze zakupu dokonalam wczoraj:D
OdpowiedzUsuń