sobota, 30 maja 2015

Dermedic, Normacne Preventi, matujący krem na dzień

Cześć dziewczyny!

Niedawno pisałam Wam o serum na rozszerzone pory, dzisiaj przyszedł czas, bym naskrobała kilka słów o kremie matującym na dzień marki Dermedic. Jesteście ciekawe, jak się sprawdził? Zapraszam do recenzji.




Po raz pierwszy mam krem z pompką air less i już pokochałam ten typ pakowania kosmetyku. Jest bardzo praktyczny, a przede wszystkim higieniczny! To zdecydowanie najważniejsza cecha przemawiająca za tego typu opakowaniem. 

Jest to krem hipoalergiczny i niekomadogenny. Producent obiecuje zmatowienie skóry na długie godziny oraz zmniejszenie wydzielania sebum po 3 tygodniach.

Dla mnie przede wszystkim jest to krem świetnie nawilżający. To pierwsza cecha, którą zauważyłam po zastosowaniu tego kremu. Faktycznie skóra jest miękka i efekt ten się utrzymuje. To zdecydowany plus, bo zazwyczaj tego typu kremy przeznaczone do cery trądzikowej działają ściągająco i przesuszająco. Co idzie za tą cechą, to słabszy efekt matowienia. Miałam kremy, po których skóra była całkowicie matowa i się nie błyszczała, także mam porównanie. Po tym kremie cera jest jakby satynowa. Nie twierdzę, że skóra się błyszczy! Określiłabym to jako zdrowy blask, ale na pewno nie jest to pełny mat. 
Krem dobrze współgra z podkładem. Cera po aplikacji wszystkiego, czyli kremu, podkładu i pudru wygląda bardzo dobrze, jestem naprawdę zadowolona z efektu. Natomiast nie mogę powiedzieć, że ten krem spowodował zmniejszenie wydzielania się sebum, bo w zasadzie nie widzę zmian.

Kilka dni temu pisałam o serum z Dermedic, który spowodował małą masakrę na mojej twarzy. Początkowo oba kosmetyki stosowałam jednocześnie, ale jestem pewna, że to nie ten krem zadziałał niekorzystnie na moją cerę. Po odstawieniu serum więcej niespodzianek się nie pojawiało, a krem stosowałam dalej, także spokojnie mogę stwierdzić, że ten kosmetyk jest bezpieczny dla mojej cery.



Krem ma dosyć lekką konsystencję, łatwo się rozsmarowuje i dobrze wchłania. Skóra po nim jest przyjemnie miękka i cudownie nawilżona. Zgodzę się z tym, że krem regeneruje skórę. 
Producent określa ten krem jako idealny dla cery trądzikowej oraz tłustej i mieszanej. Co ciekawe dla mnie jest to przede wszystkim krem dobrze nawilżający buzię i osoby z cerą suchą, czy bez trądziku również byłyby zadowolone. Można powiedzieć, że odnalazłam w tym kremie właściwości, o których właściwie producent nie wspomina ;).

Znacie ten krem i całą serię Normacne? Jakie są Wasze odczucia :)?

9 komentarzy:

  1. Nie miałem, ale wiele różnych opinie słyszałem ... mam ochote na micela z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam micel z Dermedic i będzie to pierwszy produkt tej firmy, który przetestuję ;) Kremik też mnie zaciekawił :D

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie ten krem się nie sprawdził ;/ nie dość , że nie matowił to jeszcze pogorszył stan mojej skóry ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kiedyś ochotę na serum z tej serii ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też bardzo lubię opakowania air less, naprawdę przyjemna sprawa zwłaszcza w produktach do twarzy. Co d samego kremu, jakoś nieszczególnie przemawia do mnie ta marka, ale ne skreślam jej totalnie . :)

    OdpowiedzUsuń
  6. z tej firmy mam tylko krem nawilżający, innych kosmetyków nie próbowałam :)
    Malinowe Ciasteczka

    OdpowiedzUsuń
  7. Znam ten krem i też go bardzo lubię. Stosuję pod podkład albo mieszam z nim podkład, kiedy jest zbyt ciężki. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli jest nawilżający, to już go lubię :)

    OdpowiedzUsuń