Cześć Kochane :)!
No to mamy już po lecie... Dzisiaj u mnie była tak fatalna pogoda, że byłam szczęśliwa, że nie muszę ruszać tyłka z domu! Ale dobrej myśli trzeba być - podobno to tylko pogoda przejściowa i już niedługo znów zawita słoneczko :).
Kilka miesięcy temu podczas spoglądania w lustro byłam przerażona stanem mojej skóry. To znaczy, nigdy nie miałam większych problemów z trądzikiem, zazwyczaj mogłam się pochwalić gładką cerą bez żadnych zmian, dlatego nagły wysyp zaskórników mnie zmartwił. Próbowałam kilku kosmetyków, ale to wszystko bez rewelacji i większych rezultatów. No i wtedy objawił mi się przypadkowo Effaclar Duo, a że akurat w Superpharm była promocja, to nie zawahałam się ani chwilki.
Opis producenta:
Effaclar Duo jest kompletną pielęgnacją zawierającą 4 składniki aktywne, aby skutecznie działać na dwa główne objawy trądziku:
- zapalne zmiany trądzikowe (krosty i grudki): niacynamid i pirokton olaminy aby oczyścić skórę i chronić przed powstawaniem nowych zmian trądzikowych,
- zaskórniki: połączenie LHA z kwasem linolowym aby odblokować pory i eliminować martwe komórki odpowiedzialne za ich zatykanie.
Uzupełnieniem składników aktywnych jest woda termalna z La Roche Posay o właściwościach kojących i zmniejszających podrażnienia.
Po 4 tygodniach pory są odblokowane a zapalne zmiany zredukowane. Skóra jest gładka i oczyszczona. Krem długotrwale przywraca równowagę skórze, aby nadać jej zdrowy wygląd. Na początku stosowania stan skóry może się przejściowo pogorszyć.
Skład:
Aqua/Water, Glycerin, Cyclohexasiloxane, Hydrogenated Polyisobutene, Niacinamide, Isopropyl Lauroyl Sarcosinate, Ammonium Polyacryldimethyltauramid E/Ammonium Polyacryloyldimethyl Taurate, Silica, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Sodium Hydroxide, Salicylic Acid, Nylon-12, Zinc PCA, Linoleic Acid, Pentaerythrityl Tetra-Di-T-Butyl, Hydroxyhydrocinamate, Capryloyl Glycine, Capryloyl Salicylic Acid, Caprylyl Glycol, Piroctone Olamine, Myristyl Myristate, Potassium Cetyl Phosphate, Glyceryl Stearate SE, Parfum/Fragrance

Effaclar Duo jest to krem eliminujący zmiany trądzikowe. Jest zamknięty w tubce z miękkiego plastiku o pojemności 40 ml. W przypadku, kiedy kosmetyk się kończy można bez problemu rozciąć opakowanie i wykorzystać resztki. Opakowanie jest ładne, minimalistyczne, jak chyba wszystkie kosmetyki z tej firmy. Zakończony jest wąskim "dzióbkiem", z którego wydobywa się dokładnie taka ilość kosmetyku, jaką chcemy. Dzięki żelowej konsystencji nic nie wycieka, wydobywa się go bez żadnego problemu. Pachnie bardzo świeżo, przyjemnie, wyczuwam nutę cytrynową.

Jeśli chodzi o samo działanie - dla mnie jest to cudotwórca! Krem rozprawił się z moimi zaskórnikami i spowodował, że pojawiają się w o wiele mniejszych ilościach! Naprawdę bardzo denerwowały mnie grudki na czole i brodzie, na które nic nie pomagało, a tu proszę, takie miłe zaskoczenie. Jest dokładnie tak, jak mówi producent - początkowo stan skóry może się pogorszyć, ale potem wszystko wraca do normy, lepszej normy. Ale dzięki temu miałam wrażenie, że skóra się oczyszcza i te wszystkie zanieczyszczenia z niej wychodzą :).
Podczas nakładania kremu czasami czułam pieczenie, moja skóra nie jest wrażliwa, więc mi to nie przeszkadzało, ale moja koleżanka ma bardzo wrażliwą cerę i przy stosowaniu tego kremu miała wrażenie, ze coś ją pali. Także to jest ten minus. Ale tak jak piszę - mi to w ogóle nie przeszkadzało.
Stosuję go na dzień i na noc,
sprawdza się dobrze pod makijażem, nie wysusza skóry, matuje. Używałam go tylko miejscowo, bo nie widziałam potrzeby marnowania go na miejsca, które były nieobjęte żadnymi nieprzyjaciółmi ;). Dzięki takiemu stosowaniu używam go od stycznia i już mi się kończy, ale i tak uważam, że wystarczył na długo, jak na swoje 40 ml.
Znacznym minusem jest jego cena. Kupiłam go w promocji za bodajże 37 zł w Superpharm, a jego regularna cena to około 50 zł. Dla mnie to spory wydatek jak na krem, także jeśli będę chciała go kupić następnym razem to na pewno poczekam na promocję!
Podsumowując - bardzo Wam go polecam! Pomógł mi w kryzysowej sytuacji, czym podbił moje wybredne serce ^^. Skutecznie pożegnałam się z niechcianymi gośćmi na twarzy i mam nadzieję, że długo nie powrócą ;).
A Wy stosowałyście go? A może macie jakieś tańsze, równie skuteczne sposoby na zaskórniki i wszystkie inne zmiany?